
Jesienna sesja brzuszkowa. Czekając na Oliwię!
Paulina to dziewczyna kameleon. To, że widzicie ją na tych zdjęciach z różowymi włosami, nie znaczy, że w kolejnym sezonie nie zaskoczy metamorfozą. Jak mówią, kobieta zmienną jest! Niezmienny pozostaje tylko Pauli temperament, do którego ta fuksja na głowie idealnie pasuje. To ona schodzi z parkietu ostatnia, to z nią można konie kraść. W ciąży Paulina promienieje. Wygląda przepięknie i jak mówi, czuje się doskonale. Nie pamiętam sesji, która by tak sprawnie przebiegła, jak ta z nią. Paula, mimo sporego już brzuszka, ma zapał i wiele energii. Zero humorków, za to zaraźliwe poczucie humoru;) Nie udało nam się zgrać z czasem, by zrobić od razu wspólną sesję z jej mężem, z czego teraz się cieszę. On dołączył w innym dniu. W tym pierwszym, skupiłam uwagę całkowicie na przyszłej mamie. Krystian także miał swoje 5 minut w słoneczną niedzielę;)
A tu już kolejny dzień wraz z Krystianem, Tatem Oliwki:)